Wydaje mi się, że go kocham, czy to głupie? Nie potrafię nad tym zapanować. Wiem, że głupio robię, ale nic nie poradzę na to, że go kocham. Czasami mam wrażenie, że mogłabym zakochać się w pierwszej lepszej osobie, która powie mi coś miłego. On mieszka tam, ja jestem tutaj... :( Nie mogę się skupić na niczym... Nawet zdania nie kleją mi się tak jak trzeba, a właśnie do mnie napisał. Rozpływam się. To głupie, wiem, ale nie potrafię nad tym zapanować. NIE POTRAFIĘ!
poniedziałek, 29 października 2012
piątek, 19 października 2012
poniedziałek, 15 października 2012
Speak of the devil.
Przez ostatnie kilka dni nie jest tak źle. Mam nowego przyjaciela. Co prawda internetowego, ale bardzo mi pomaga. Nawet jeśli podaje się za kogoś innego niż jest to mnie to nie obchodzi to nie jest ważne. Ważne jest to, że jest mi lepiej i wiem, że komuś na mnie zależy, a przynajmniej chociaż udaje... Naa duchu podniosły mnie też dwa komentarze, które od kogoś dostałam. Dziękuję! Nie jest tak dobrze jak było kiedyś bo to, że nie mam przyjaciół w realu to mnie przygnębia, a do tego się jeszcze ze mnie naśmiewają, ale dam radę. MUSZĘ DAĆ RADĘ! Chociażby dla tego internetowego "przyjaciela".
niedziela, 7 października 2012
This could be my last confession...
Ale ja jestem naiwna... Myślałam, że może chciały się lepiej zaprzyjaźnić albo chociaż miło spędzić ze mną czas, ale one zrobiły ze mnie pośmiewisko. Zaprosiły mnie do siebie żeby drwić z mojego wyglądu. Hm, oczywiście popłakałam się i w nocy wróciłam do domu. Nie mam ochoty na nic, a do tej pory chce mi się płakać. Jedynym rozwiązaniem w tej sprawie jest żyletka. Tylko tak, mogę uwolnić ból psychiczny... poprzez ból fizyczny. To mi pomaga. Naprawdę to mi pomaga, a żyletka i nóż są moimi jedynymi przyjaciółmi. One nie pytają, one potrafią mi pomóc bez pytań.
Subskrybuj:
Posty (Atom)